DOM;
każda rzecz, którą mamy w domu pochłania naszą energię. Czasami coś ulega uszkodzeniu i naprawę odkładamy na później. Potrafimy też o tym zapomnieć, ale zawsze pamięta o tym nasza podświadomość. Za każdym razem, gdy przypomnisz sobie o tej popsutej rzeczy, gwałtownie spada nam poziom energii. Gdy obiecujesz sobie, że tą rzecz za chwilę naprawisz a nie robisz tego zaczyna spadać ci witalność. Znam dużo osób, które mają bardzo dużo zepsutego sprzętu, ale twierdzą, ze nie mają czasu tego zrobić. Taka postawa nie jest dobra, kiedy lekceważymy swój dom i swoje rzeczy to właściwie lekceważymy i jesteśmy obojętni sami siebie. Przecież nasz dom,to część nas. Gdy dbasz o swój dom, to też dbasz i szanujesz siebie. Takie dbanie o dom i przedmioty to jest inwestycja w samego siebie. Jeżeli naprawa ci się nie opłaca to wyrzuć taką rzecz lub oddaj komuś, komu przyda się na części. Czasami dostajemy coś w spadku, prezencie; mamy po kilka sztuk, nie chcemy się ich pozbyć, bo są to rzeczy markowe. Wszystko trzymamy w domu na półkach lub pudłach, bo szkoda oddać. W pewnym momencie siada nam zdrowie, bo nie mamy czym oddychać. Zastanów się nad najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Nie możemy zaśmiecać domu. Moja znajoma miała tony rzeczy, które trzymała w pudłach i workach. Nie można było swobodnie przejść, nie zapraszała gości, bo była pracownikiem uniwersyteckim a to taka niespodzianka.. A co wy na to?
