Grażyna Zygmunt
NASZE DOMY:
W roku 2016 byłam u znajomego. Gdy weszłam do przedpokoju ujrzałam masę rożnych butów. Przedpokój był po prostu zagracony, było dużo szafek, szaf, ale wszystko było na widoku. Wiedziałam, ze trudno będzie doprosić się znajomego, żeby poukładał to, bo każda rada będzie napotykać na przeszkody przez niego wymyślone.
Buty, kapcie; to bałagan w materii. Im większy bałagan, tym większe kłopoty z finansami.
Parasole, płaszcze, peleryny; to forma ochrony. Gdy wisi wszystko bez ładu i składu, to nie mamy ochrony w życiu.
Pudła z książkami i gazetami; to bariery typowo intelektualne. Osoba taka przywiązana jest do własnych wyobrażeń, przekonań. Trudno jej się zmienić.
Im większy przedpokój, tym łatwiej można się porozumieć z właścicielem. Gdy przedpokój długi i wąski, tym trudniej dojść do porozumienia z właścicielem, który może być niedostępny i konfliktowy.A jak to wygląda u was….