KLĄTWA;
Ostatnio miałam bardzo trudny przypadek. Starałam się pomóc rodzinie, wyrzucić z ich życia klątwę. trwało to miesiąc. Nie wiem jak można tak zrobić, jakie trzeba mieć niskie energie,to tak jak postępuje małe dziecko, które tupie nogami , robi nam na złość , a w sumie robi krzywdę sobie. Każde słowo ma swoje działanie. Pamiętajmy,że całe zło, które wysyłamy innym , wróci do nas.
Tak napisała ta osoba.
Jak z matką zapaliłam świece na grobu i moja matka porozmawiała z babcią, potem zaczęła się modlić, to powiedziała mi że pokazały się postacie,które stanęły koło grobu.Potem wszystko znikło.
Dwa lata po pogrzebie nasza ukochana osoba znalazła spokój.
Kochani nie bawmy się w żadne czary mary,bo zrobimy krzywdę sobie i innym.